
Marketing kultury. Podstawy, które warto znać
Pamiętam swoje początki w kulturze. Panowało wtedy ogólne przekonanie, że “my się nie musimy promować”, “sztuka sama się obroni” a marketing to oszukiwanie ludzi, żeby wydawali więcej pieniędzy.
PR i marketing kultury
Pamiętam swoje początki w kulturze. Panowało wtedy ogólne przekonanie, że “my się nie musimy promować”, “sztuka sama się obroni” a marketing to oszukiwanie ludzi, żeby wydawali więcej pieniędzy.
Czy to mała miejscowość czy wielkie miasto: odpływ ludzi zaczyna się od słów “Bo tu nic się nie dzieje”.
To dobry moment, by zastanowić się czy i dlaczego takie wyniki mogą być ważne dla Kutna i dla sektora kultury.
W instytucjach kultury (ale też w NGO) rola mediów społecznościowych wciąż jeszcze nie jest dobrze ustalona. Dlatego chciałbym, żeby ten artykuł uporządkował podstawy.
Nie musisz wiedzieć. Oto najważniejsza, ale nie jedyna rada, która płynie z tej rozmowy.
Istnieją całe książki, które zajmują się tylko i wyłącznie mierzeniem efektów pracy, ale umówmy się: produkując kolejne wydarzenia, żeby wypełnić KPI nie macie czasu ich czytać. Stąd moja propozycja.