Między kulturą a biznesem. Trzecia część wywiadu z Krzysztofem Ożogiem
Nie musisz wiedzieć. Oto najważniejsza, ale nie jedyna rada, która płynie z tej rozmowy.
PR i marketing kultury
Nie musisz wiedzieć. Oto najważniejsza, ale nie jedyna rada, która płynie z tej rozmowy.
Istnieją całe książki, które zajmują się tylko i wyłącznie mierzeniem efektów pracy, ale umówmy się: produkując kolejne wydarzenia, żeby wypełnić KPI nie macie czasu ich czytać. Stąd moja propozycja.
Wierzę, że może być lepiej niż jest, ale musimy zacząć od tego, żeby zadbać o siebie, współpracowników i współpracowniczki.
Pandemia trwa, kolejne lockdowny przychodzą i odchodzą, więc postanowiłem podzielić się z Wami kilkoma pomysłami na kulturę online, które powinny zadziałać. Chcę też napisać co według mnie nie zadziała i z jakiej przyczyny. Grzegorz, ale dlaczego teraz?
Dojrzewamy do tego, by, planując wydarzenia, najpierw pomyśleć o odbiorcy, zamiast później się zastanawiać, dlaczego nikt nie jest zainteresowany. A teraz czas dojrzeć do tego, żeby kultura była ludzkim miejscem do pracy.
Współczesny kolekcjoner może być chłopakiem, który po prostu czuje coś do sztuki. Albo może być to młode małżeństwo, które kiedyś kupiło jakiś obraz młodego artysty i później zachłysnęło się kolekcjonowaniem.