Są obiegi, które dopiero się rozwijają (np. slam poetycki czy nowy cyrk, ale też TikTok), są też takie, które osiągają szczyty swojej popularności jak wspomniana już wcześniej piłka nożna, a są takie, które znajdują się w głębokim kryzysie mimo całej swojej tradycji jak choćby współczesna polska literatura piękna.
Każdy taki obieg ma pewną wewnętrzną dynamikę. Pożyczam tu z myślenia systemowego pojęcie sprzężeń zwrotnych: pozytywnych i negatywnych. Idea jest bardzo prosta: same warunki wytworzone przez ludzi działających w danym obiegu powodują tendencje, które albo rozwijają obieg i go powiększają, albo też stopniowo prowadzą do jego zamknięcia i uwiądu – mogą to robić zarówno przez działania bezpośrednie jak i przez regulacje prawne czy powtarzane praktyki i zwyczaje.
Weźmy jako przykład instytucje kultury w Polsce: od pewnego czasu mają one mocne przekonanie o wyjątkowości kultury jako sektora i jednocześnie problem z nazwaniem wartości społecznej, jaką kultura przynosi reszcie społeczeństwa.
Powoduje to zamknięcie na nowe trendy (w obawie, że mogłyby nie być dostatecznie artystycznie doskonałe lub spłaszczyłyby główne idee). Tak więc kulturę taką opuszczają kolejne grupy (np. fandom fantastyki rozwija się bardzo mocno w swoim własnym obiegu, ciągnąc do siebie twórczą młodzież).
Problem z nazwaniem swojej wartości i jednocześnie obawa przed spłyceniem przesłania powoduje, że społeczeństwu, które intuicyjnie rozumie potrzebę istnienia instytucji kultury trudno jest jednocześnie wyartykułować ich wkład w codzienne życie ludzi w dyskusji społecznej. I to pomimo wielu indywidualnie zostawionych, pozytywnych recenzji, zostawianych w wizytówkach Google takich miejsc.
A skoro trudno taki wkład znaleźć, kultura trafia na sam spód priorytetów – także w kwestii finansowania (z czego korzysta choćby świetny w obiecywaniu sektor technologii informacyjnych, który powoli kulturę zaczyna traktować jako darmową zawartość swoich rozwiązań).
Co się więc dzieje? Sektor kultury instytucjonalnej jest coraz bardziej niedofinansowany, co utrudnia pozyskanie, utrzymanie i rozwój wartościowych ludzi w tym sektorze, co samo w sobie obniża jego możliwości. Oto klasyczny przykład negatywnego sprzężenia zwrotnego.
Jak może wyglądać pozytywne sprzężenie zwrotne możemy zauważyć na przykładzie slamu poetyckiego, czyli szczególnego rodzaju literatury mówionej. Poszczególne środowiska zostały połączone dzięki grupie na Facebooku, aktywnemu fanpage’owi oraz – przede wszystkim – dzięki Ogólnopolskim Mistrzostwom Slamu Poetyckiego.
To sprawiło, że pojedynczy organizatorzy zaczęli współpracować ze sobą i dzielić się doświadczeniami. Osoby slamerskie zaczęły wędrować między miastami, dzielić się i inspirować. To wszystko spowodowało presję na ustalenie swojej pozycji w stosunku do całej literatury, dr Dagmara Świerkowska-Kobus napisała doktorat o slamie, który pozwolił wzmocnić jego odrębność gatunkową i jednoczesne przyporządkowanie do literatury, a w międzyczasie rozpoczęły się dyskusje krytyczne o miejscu slamu, co w połączeniu z sukcesami frekwencyjnymi przyczyniało się do dalszego upowszechnienia slamu jako praktyki kulturowej w Polsce.
Polscy twórcy slamowi zaczęli być też doceniani za granicą, co dało kolejną autoryzację. Niedawno jeden z popularnych polskich tasiemców umieścił slam jako jedną ze scen ilustrujących rozwój młodego bohatera, a wcześniej powstał teledysk jednego z zespołów, którego główną metaforą był właśnie slam. Ta wieloletnia praca wielu osób przyczyniła się do rozwoju obiegu jako całości i jego upodmiotowienia.
Zauważmy, że działania danego środowiska – nawet mimo partykularyzmów obecnych wszędzie i zawsze – mogą działać zarówno pozytywnie jak i na rzecz utraty znaczenia danego obiegu.
W jakim stanie znajduje się Wasz główny obieg? Co mogłoby odwrócić negatywne sprzężenie zwrotne lub wzmocnić działanie pozytywnej pętli?