wniedoczasie.pl

PR i marketing kultury

Za dużo do wypromowania, za mało czasu na rozwój?

Wspieramy osoby i zespoły zajmujące się promocją kultury w ich codziennej pracy i w planowaniu strategii.

Skąd się wzięło wniedoczasie.pl?

Wszystko zaczęło się od bloga w 2017 roku.

Dziś Wniedoczasie.pl to usługi i kursy z zakresu PR i marketingu kultury, ale zaczęło się od bloga, który założył Grzegorz Jędrek.

Zgłoś swoje case study

Żeby sektor kultury mógł się rozwijać powinniśmy dzielić się wiedzą, zamiast konkurować i za każdym razem zaczynać od zera. Dlatego jeśli masz case study, które może przydać się innym, zgłoś je do publikacji.
grzegorz@wniedoczasie.pl
+ 800000
czytelników bloga od 2017 roku
+ 5
instytucji i organizacji, z którymi pracowaliśmy
+ 0
uczestników kursów

Czytaj na blogu o public relations marketingu kulturze

Krzysztof Ożóg
Kultura
Grzegorz Jędrek

Kultura jako usługa. Rozmowa z Krzysztofem Ożogiem o Service Design Thinking w kulturze – Część I

Mam wrażenie, że ten wywiad jest ważny — dla mnie przełomowy. Service design thinking odmienia biznes i może też zmienić sektor kultury — sprawić, by lepiej wypełniał swoją misję. W pierwszej części mocno skupiliśmy się na rozmowie o tym, czym jest instytucja kultury. W drugiej, którą opublikuję wkrótce, porozmawiamy o animatorach, artystach i odbiorcach.

Czytaj więcej »
Marketing
Grzegorz Jędrek

Marketing wartości (1): Kontrowersje

Gillette dostrzegło kulturową zmianę wartości „męskich” i zagrało na niej. Co więcej, zamiast obawiać się negatywnych komentarzy, potraktowało je jako wehikuł zwiększający publicity. Oto kwintesencja tego, co nazwałbym marketingiem wartości – chodzi o to, by wartości jasno komunikować.

Czytaj więcej »
Źródło: pixabay.com
Kultura
Grzegorz Jędrek

Harry Potter i milenialsi, czyli o cyfrowej magii

Jest rok 1997. Majowy poranek. Ręce mi drżą. Przede mną stoi magiczne pudełko z czarnym ekranem. Właśnie trafiłem do świata czarodziejów. Wszystko, co przeczytacie dalej jest pokręconą interpretacją Harrego Pottera i jednocześnie najdziwniejszą apologią milenialsów, na jaką było mnie stać.

Czytaj więcej »